22 listopada 2016

#83 WSZYSTKO NA ODWRÓT.

W tym tygodniu mamy próbne matury. Teoretycznie nie musimy się niczego uczyć. Nie jestem zmęczona, mam nawet czas obejrzeć odcinek serialu lub poczytać książkę spoza kanonu lektur szkolnych. Naprawdę WOW !

Ten "nadmiar" wolnego czasu przyczynił się do tego, że zastanawiam się nad tym co w tej 3 klasie liceum się dzieje nie tak.

Bo wszystko przebiega inaczej.

Zaczynając od tego, że wcale ten ostatni rok nie jest łatwy ( jak wszyscy mówili ). Do końca w to nie wierzyłam, że będzie luz, no bo jak to. Ale, że będzie AŻ tyle- tego się również nie spodziewałam.

Atmosfera jest napięta. Nie ma jak na razie radości, że to ostatni rok i zacznie się nowy etap życia. Nie ma euforii... do niczego. Wszyscy myślą tylko o jednym. I wszyscy w kółko tylko jedno robią.
Matura przez wielkie M zabiera nam rok z życia, a każda najmniejsza rzecz nie związana z edukacją jest po prostu szaleństwem.

Ludzie są inni. Na własnym przykładzie mogę stwierdzić, że jestem bardzo nerwowa i wiele rzeczy mnie denerwuje. Ciągłe rozmowy o nauce, maturze, powtórkach doprowadzają mnie już powoli do szału. Oczywiście też powtarzam, uczę się i myślę o majowym egzaminie, ale CZY TRZEBA TEN TEMAT CIĄGLE DRĄŻYĆ? A kiedy się schodzi na inny temat, to po 5 minutach i tak wracamy do tego co nas męczy.

Nauczyciele również się stresują, bo muszą przerobić wszystkie tematy i jeszcze z nami powtórzyć większość.

I tak naprawdę to zero przyjemności. Powinniśmy najlepiej to cały czas się stresować, bo inaczej traktują nas tak jakbyśmy nie traktowali matury poważnie.

Polecam nie dać się zwariować, bo to nic nie da. Zachowajmy zdrowy rozsądek i czasami cieszmy się trochę nawet z małych rzeczy, żeby te dni aż do maja nie były ciągle szare :)

Pozdrawiam
~Karolina

5 komentarzy:

  1. Życzę powodzenia na próbnej maturze i tej zwykłej też :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Ciekawy post :)
    Zapraszam-Mój blog
    Odwdzięczam się za każdą obserwacje :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Pamiętam ten stres przed maturą. Ciągle tylko jeden temat i nauka w kółko.
    Mam nadzieję, że próbne były w miarę łatwe :)
    Niczym się nie stresuj, bo szkoda zdrowia.
    Pozdrawiam
    zmienicswiat.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  4. Sytuacja u Ciebie idealnie przypomina jak było u mnie z maturą. Ciagły stres, wracanie do tego tematu po pięciu minutach, mnóstwo nauki,którą trudno było ogarnąć i wcale nie cieszyłam się, że to oatatni rok. Dużo osób powtarzało mi, że to najlepszy rok w liceum. Nie podzielam tego zdania. Jedyna pociecha w tym wszystkim to była studniówka, ale w maju bylo już gorzej... Gdy zobaczyłam egzaminy i ich wyniki myślałam, że to jakiś żart. Nie chciałabym pisać matury ponownie, zbyt dużo mnie to kosztowało, a euforia będzie...gdy już będzie po wszystkim.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy komentarz :)